niedziela, 14 kwietnia 2024

Boski Diavolo

Tytuł: Boski Diavolo
Autor: Katarzyna Mak
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Editio

"Przemierzam drogę zielonym korytarzem, aż dochodzę do miejsca, które zapiera mi dech w piersiach. Na samym końcu ogrodu, wzdłuż ogrodzenia zbudowanego z naturalnego kamienia, rosną drzewa cytrynowe. Posadzone w równym rzędzie, w niedalekiej odległości od siebie, tworzą coś na wzór tunelu i muszę przyznać, że jest to naprawdę spektakularne widowisko."

Izabella Mrówczyńska jest początkującą bizneswoman. Prowadzi firmę wraz z przyjaciółką męża Darią. Kobieta nie wie nic o ich wspólnej przeszłości, jednakże czuje, że oboje coś ukrywają. Nie ma jednak czasu na zajmowanie się tą sprawą, bowiem leci w podróż służbową do Palermo. 


"Żenię się. Muszę. Od tego zależy życie wielu ludzi, na których mi zależy."

Diavolo, szykuje się do ślubu z córką szefa wpływowej miejscowej rodziny, który zbliża się wielkimi krokami. Jego narzeczona się niecierpliwi i nalega, aby uczestniczył w przygotowaniach. Mężczyzna postanawia zatrudnić wedding planerkę aż z Polski. W ten sposób Diavolo poznaje Izabellę, która robi na nim duże wrażenie.


 "- Mówiłam, że będą kłopoty - szepczę do stojącej obok mnie Donny Leticii.
- I o to właśnie chodziło - odpowiada mi konspiracyjnym szeptem, a potem pokazuje, że wychodzimy."

Boski Diavolo to romans mafijny, ale został napisany z taką lekkością, że ten mafijny klimat był wyczuwalny bardzo delikatnie. Powieść zafascynowała mnie, może nie od pierwszych stron, bo podchodziłam do niej na początku jak do jeża, ale z pewnością od pierwszych rozdziałów. Czytałam ją z wielkim zaciekawieniem i dosłownie pochłonęłam w kilka godzin. Podczas czytania miałam okazję poczuć całą gamę emocji. Akcja pędziła jak szalona, by momentami zwolnić przed kolejną bombą emocjonalną. W życiu bohaterów sporo się działo. Izabella na Sycylii zaczęła poznawać samą siebie, odkryła także prawdę o swoim małżeństwie. W pewnym momencie tyle się wszystkiego działo na raz, że aż byłam w szoku. Po przeczytaniu książki, długo nie mogłam przestać o niej myśleć i zdecydowanie jestem ciekawa dalszych losów bohaterów. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena:
8/10

poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Złote blizny

Tytuł: Złote blizny
Autor: Anna Dąbrowska
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 410
Wydawnictwo: Amare

"Tak właśnie wyglądali rozsypani ludzie. Pełni wewnętrznego bólu, niepewności i ze zgrają niewidocznych demonów w swoich sercach. Spojrzałam na odłamki kubków leżące na stole. Tym właśnie byliśmy z Tylerem. Pieprzonymi kawałkami, które w końcu wypadało poskładać w całość."


Istnieje sztuka kintsugi, która polega na sklejaniu rozbitej ceramiki, a następnie pokrywaniu miejsc scalenia złotym proszkiem. Terapeutka Yua postanawia zastosować tą sztukę w naprawianiu dwóch potrzaskanych dusz.


"Zarówno ceramiczne naczynia, jak i nasze życie ulegają destrukcji. Kubek rozbija się na wiele kawałków, a my sami co prawda pozostajemy w jednym kawałku, ale nasze serca ulegają rozmaitym uszkodzeniom. Dlatego musimy zrozumieć sztukę kintsugi i nauczyć się jej zasad sklejania życia."

Tyler Lewis, gwiazdor i piosenkarz zespołu MacRick jako jedyny przeżył katastrofę samolotu. Stracił w niej swoich przyjaciół, poczucie własnej wartości i chęci do życia. Targany wyrzutami sumienia, obwiniając się za śmierć wszystkich pasażerów, postanawia popełnić samobójstwo. Terapeutka Yua zgadza się mu w tym pomóc pod warunkiem, że zgodzi się na terapię. Ma w niej uczestniczyć z wybraną przez nią osobą. Niedługo potem przybywa do jego domu w Los Angeles z Abigail Morrison, która tragicznym wypadku samochodowym straciła siwe ukochane osoby - ojca i narzeczonego. Żałoba przesłoniła jej wszelkie plany i marzenia, a ona sama panicznie boi się wsiąść do samochodu, przez co nie zawsze potrafi normalnie funkcjonować. Dziewczyna marzy, by kiedyś pokonać swoje lęki i żyć szczęśliwym życiem.


"O kubkach wiem już wystarczająco, ale o sklejeniu własnego życia wciąż wiem za mało."

Dwie zupełnie różne osoby z ogromnym bagażem doświadczeń, traumami i brakiem odnalezienia się w rzeczywistości. Dużo tu ciekawych i poważnych tematów. Sam motyw terapii również wydawał mi się świetny. Niestety z jego realizacją poszło trochę gorzej. Pomimo szczerych chęci, nie udało mi się zbytnio polubić bohaterów. Wydawali mi się strasznie płascy, małowymiarowi. O ile Tyler wzbudził we mnie odrobinę sympatii to, Abigail zupełnie mnie nie przekonała. Jeszcze gorzej było z ich relacją. Potoczyła się zbyt szybko. Abigail i Tyler to osoby, które przeżyły w swoim życiu coś tragicznego. Tyler nie widział sensu w dalszym życiu, a Abigail uważała, że nie zdoła się już zakochać. I ja jestem zwolenniczką pięknych romantycznych historii, tego, że miłość potrafi pokonać wszelkie bariery. No ale tutaj było to po prostu za szybko i opierało się w dużej mierze na aspekcie seksualnym, którego przedstawienie również nie przypadło mi do gustu. Co do samej Yui to bardzo ją polubiłam, ale nie kupiłam tej jako terapeutki. Sztuka kintsugi i terapia na niej oparta to świetny pomysł, ale to jak ją przeprowadzała Yua, zupełnie mnie nie przekonało. Podsumowując, szkoda, że ta powieść wypadła tak słabo, bo miała duży potencjał. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się trafić na książkę inspirowaną kintsugi, bo ta sztuka jest niesamowita i bardzo inspirująca. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Amare.

Moja ocena:
3/10

piątek, 5 kwietnia 2024

W blasku zorzy

Tytuł: Pałac ze szkła
Autor: Anna Szafrańska
Cykl: W blasku zorzy (2)
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 362
Wydawnictwo: Novae Res

"Zaczęło brakować mi tchu. Coś przez nas przepływało. Czułam to. Jakaś dziwna siła, która sprawiała, że nieświadomie zaczęliśmy się zbliżać ku sobie. Przyciągała nas. Mamiła... I ten zapach… Obezwładniający zapach, który był tak pobudzający, że... "


Książę Aleksander wiedzie życie rozpieszczonego bawidamka. Jest ciągłym tematem plotek i skandali. Nie przejmuje się tym jednak, bo uważa że jest niecnieznaczącym księciem. Królem w końcu ma zostać jego brat. Jednakże po kolejnym wybryku zostaje zesłany na tymczasowe "wygnanie" do rodzinnej posiadłości nad jeziorem Vansjo, gdzie ma zniknąć z oczu mediom i przemyśleć swoje zachowanie.


"Bez niego u boku czuję, że jestem niekompletna."

W rezydencji spotyka Ive, pokojówkę, która dopuściła się zdrady wobec  rodziny królewskiej  i nieomal doprowadziła do rozpadu związku swojego brata. Książę postanawia przyjrzeć się pokojówce, czy znowu nie planuje kolejnej zdrady, a przy okazji uprzykrzyć jej życie. Targana poczuciem winy Ive, w milczeniu znosi złe traktowanie i z całego serca niewidzi tego rozkapryszonego księcia. Oboje szybko się jednak przekonają, że nienawiść od miłości dzieli jedynie krok.


"Problem w tym, że nie miałem ani pragnień, ani marzeń. Byłem pustym naczyniem. Człowiekiem bez celu, który nie wymagał i niczego od nikogo nie chciał. Za to musiałem spełnić oczekiwania innych – mojej rodziny i poddanych."

Pałac ze szkła to drugi tom serii. Jest tutaj wszystko to co kocham - nienawiść, która przeradza się w miłość, chęć zemsty, chęć odkupienia win, dawanie druiej szansy... A jednak ta powieść nie skradła mi serca w przeciwieństwie do poprzedniego tomu. Była zwyczajna, nic mnie w niej nie zaskoczyła, chyba zbyt bardzo wpisywała się w schematy i nie wyróżniła niczym. Nie była jednak zła. polubiłam bohaterów, nawet lekko zaangażowałam się w ich perypetie. Powieść czytało mi się całkiem dobrze. Zabrakło mi jednak tego czegoś, co przykuło by moją uwagę, wywołało emocje. Tutaj zdecydowanie tego zabrakło.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
5/10